poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Moja niespodziewanie dobra recenzja Microsoftu



Myślę, że po tym incydencie z Sony, gdzie wykradziono im miliony prywatnych informacji, włączając numery kart kredytowych, trzeba trochę nabrać szacunku dla Microsoft. A Microsoft się teraz nieźle odgrywa na Sony. Ale może to dobrze.

Bo okazuje się że jakaś tam wspaniała firma niekoniecznie musi być wspaniała, jeśli chodzi o globalne operacje sieciowe. A trzeba jednak przyznać, że Microsoft przez lata prowadzi monstrualne przedsięwzięcie z ‘Microsoft Products Updates’ i ‘Online Support’. I mimo tych wszystkich problemów w security, za które Windows jest tak krytykowany, Microsoft jest cały czas w ofensywie. Wszystkie ich produkty są w miarę ‘up to date’, co nie można powiedzieć o innych firmach. Sony dało d... z drivers updates do Vaio, HP, mimo że jest przecież #1 software company na świecie jest wciąż cieniutkie w IT i support (w porównaniu do innych). A Microsoft po cichu robi swoje. Ostatni Microsoft Explorer wcale nie odbiega niczym of Firefox 4.0. A jak się już używa Explorer to nie ma nawet takiej wielkiej potrzeby iść do Google – Bing is pretty good.

Microsoft jest również całkiem dobry w ‘transparency’ – zapytajcie się mojego kolegi Jacka dlaczego nie kupi sobie Apple (because their transparency sucks). Microsoft nie wpycha się również za bardzo łokciami chciany czy nie w prywatność użytkownika. I znowu, kto tu najbardziej winny? Apple i Google oczywiście. A do tego nowe produkty Microsoftu: Windows Azure, Office 365, SharePoint, teraz Skype I wielka ofensywa Microsoftu aby znokautować innych dostawców technologii w komunikacji (phone & video).

In my opinion Microsoft is not going anywhere.

Jak już mówimy o technologii to jestem pełen podziwu dla Della. Według mnie mimo tego że Dell się plasuje tuż za takimi potęgami jak: Microsoft, Apple, HP, Sony, ich product support i e-commerce jest naprawdę super.

Brak komentarzy: