(uff, musiałem sobie ulżyć).
Aczkolwiek po części uważam, że Apple jest wielką konspiracyjną machiną, która ma hegemonistyczne zapędy aby opanować cały rynek komputerowy i gadgetowy, to nie można im tego nie przyznać, że ich hardware ma wiele zalet w stosunku do pecetów. Będąc w Apple Store, miałem okazję posiedzieć przed wieloma komputerami Apple, zarówno solidnym 27-calowym desktopem, jak też i notebookiem, MacBook Pro, takim samym jaki posiada mój starszy syn, apple-piotrek.
Wygląd komputerów jest nieskazitelnie nienaganny, piękne rozwiązania techniczne (sleek design), płaskość klawiatury, czy myszki, a całe bebechy komputerowe mieszczą się po prostu w ekranie.
Ale software nie jest całkiem user-friendly, trzeba znać wiele tricków applowskich.
Bardzo fajny też jest 11-calowy McAir, płaściutki laptopek. Mimo tego że ekran ma zaledwie 11 cali, to wszystko widać tak jak na ekranie 14-calowym PC , dzięki ostrości obrazka i cieniutkiej ramce dookola ekranu. Mała waga i płaskość!
Ale ogólnie to nie jest tak żebym oddał życie, miłość i pieniądze za te Apple komputery. Baterie starczają w iPad na 10 godzin, jeśli go nie używasz, czyli na standby. Jeżeli na nim pracujesz to tylko na 3 do 4 godzin. Zawsze trzeba właściwie rozumieć czas pracy urzadzeń bateryjnych. To co podają pomnóż przez 0,6 i wtedy jest to prawdą.
Teraz zapewnie myślisz usilnie, jaki następny gadget mi wcisnąć. No więc pięknie mnie wkopałeś, najpierw mnie zapaliłeś do Apple, tak że kupiłem iPhona, i iPada, a teraz się wycofujesz, bo Ci się spodobał 11 calowy McAir.
Ale nie żałuję. Są to bardzo fajne gadgety.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz