wtorek, 13 września 2011

Mglista granica idiotyzmu i konspiracji


Sięgam znowu do blogu Krzysztofa Rybińskiego, bo muszę przyznać, że mimo tego że szanuję wiele jego wypowiedzi na tematy ekonomiczne, jest to w sumie bardzo ‘atrakcyjna’ osobowość do krytyki. A apetyt tylko rośnie w miarę jedzenia, jako że większość z nas zapewne wie, profesor Rybiński kandyduje do senatu polskiego.

W jedym z artykułów, profesor Rybiński całkiem niedwuznacznie opiniuje Bena Bernanke jako idiotę (ekonomicznego). Jak pewnie wszyscy wiemy, Ben (Shalom) Bernanke jest przewodniczącym Rady Gubernatorów Systemu Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych, czyli Federal Reserve Board.

Myślę, że mimo niejasności poczynań ekonomicznych Federal Reserve Board, opinia Rybińskiego na temat Bernanke jest być może spłycona i może wynikać z nierozumienia do końca polityki finansowej Stanów Zjednoczonych, czy też dalekosiężnych planów Federal Reserve Board.
Ale można tutaj usprawiedliwić profesora, bo nie on jeden nie rozumie.

Federal Reserve Board to jedna z najbardziej tajemnych instytucji amerykańskich, być może że nawet bardziej owiana tajemnicą niż sławetna CIA. Konstytucja Stanów Zjednoczonych nie gwarantuje nikomu dostępu do tajemnic Federal Reserve Board, nawet nie wszyscy członkowie kongresu amerykańskiego są do nich dopuszczeni. Nie jestem nawet pewien, czy prezydent Stanów Zjednoczonych jest do końca wtajemniczony.
Nie jest mi wiadome kto jest, a kto nie jest wtajemniczony i na jakich zasadach działa ta instytucja. Pamiętam tylko jak kilka lat temu wybierali Bernanke, aby zastąpić poprzedniego przewodniczącego Allana Greenspan. Była to bardzo dziwna procedura, polegająca na wielostopniowym działaniu lobby, w rezultacie windująca Bernanke na przewodniczącego.

Inny przykład: na jakich zasadach została podjęta decyzja, że w tym roku rząd USA przeznaczył pół miliarda bezzwrotnej pożyczki na tymczasowy rząd palestyński (Palestinian Authority)?

Nie tak dawno oglądałem webcast z jednej z komisji kongresowej badającej niektóre poczynania Federal Reserve Board (prowadzona bodajże przez Mike Huckabee). Ben Bernanke, jako boss Federal Reserve Board odpowiadał na zarzuty. Otóż komisja próbowała się dowiedzieć jakie były przesłanki na dostarczenie solidnego zastrzyku finansowego, rzędu kilkunastu miliardów dolarów dla niektórych krajów europejskich, i dla jakich krajów.
Otóż Bernanke odpowiedział bardzo płasko, że Federal Reserve Board działa zgodnie z konstytucją i statusem tej organizacji, i dalsze uwierzytelnienie tego zdarzenia może być udokumentowane jeśli zajdzie taka potrzeba. Pamiętam tylko niedwuznaczny uśmieszek przewodniczącego komisji, wskazujący, że innej odpowiedzi się nie spodziewał. I na tym się komisja skończyła.
Tak że nie jest wiadomo, i pewnie nigdy nie będzie, w żyłach których krajów europejskich płynie ten życiodajny zastrzyk miliardów dolarów; jak zapewne nigdy nie będzie wiadomo, ile takich życiodajnych zastrzyków było ostatnio zaaplikowane.

A co to ma wspólnego z konspiracją?

Otóż według szybko rosnącej rzeszy osób wierzących w różne teorie konspiracyjne (conspiracy theories), Federal Reserve Board jest kluczową instytucją konspiracyjną, której zadaniem jest stworzenie globalnego super-rządu (super-government). Głównym celem super-government, jest sterowanie polityką i gospodarką światową, bankami, i rządami innych krajów. To właśnie super-government ma niby decydować, kiedy gospodarki światowe mają prosperować, kiedy mają być kryzysy, jak bardzo zaborcze i krwiożercze mają być banki światowe, itp.

Według tej teorii, Europa (i nie tylko), jest bardzo ważnym ogniwem tego konspiracyjnego super-rządu. Trzeba przyznać, że Unia Europejska, to nic innego niż właśnie super-rząd.
Również i w tegorocznym sierpniowym orędziu Bena Bernanke w Jackson Hole w Wyoming, Bernanke podkreślił bardzo mocno, że sukces Europy jest bardzo ważny dla Stanów Zjednoczonych i dla ogólnego zdrowia światowej ekonomii. Z reguły to co powie przewodniczący Federal Reserve Board jest niesłychanie ważne, jako że nieodpowiednio dobrany przekaz może wywołać ogólnoświatowy kryzys. W tym roku w Jackson Hole, Bernanke wygłosił aż... 400 słów – podobno bardzo dużo w porównaniu do skąpych przekazów z poprzednich lat.

Według mnie, już od dawna dało się zauważyć, że Unia Europejska jest dla Stanów Zjednoczonych niesłychanie ważna. I dlatego zawsze byłem przekonany, że rokowania EU są bardzo dobre. Ostatnio jednak zmieniam zdanie, jako że obecny kryzys w USA nie pozwala Ameryce na pomoc dla Unii w stopniu, który by umożliwił rozwiązanie ogromnych presji kryzysowych. Tak że... you have to feel our pain... jak to mówią Amerykanie.

A teorie konspiracji?

Ogólnie rzecz biorąc jestem zdecydowanym przeciwnikiem ‘conspiracy theories’. Ale jak to powiedział Chris Carter, twórca X-Files (bardzo luźno zinterpretowany cytat):

Natura ludzka, poprzez miliony lat ewolucji, jest tak skonstruowana aby przetrwać. Jeżeli istnieją niewytłumaczalne zjawiska, to człowiek zwraca się ku siłom nadprzyrodzonym, kosmicznym i boskim, aby tylko wytłumaczyć te zjawiska i wyeliminować strach przed nieznanym.
Jeżeli rządy nie dostarczają nam wytłumaczenia na wiele ich poczynań w polityce, czy kierunkach w którym idą ich kraje, czy też nie dają konkretnych odpowiedzi na wiele pytań dotyczących katastrof na skalę krajową, takich jak kryzysy ekonomiczne, czy nawet September-11, to w miejsca te zostaną stworzone ‘conspiracy theories’, nieważne z jak bardzo karkołomnymi scenariuszami. Sytuacja ta się potęguje, jeżeli rządy nie mają votum zaufania w społeczeństwie.

Tak że muszę przyznać, że w dzisiejszych czasach różne teorie konspiracyjne bardzo dobrze rezonują z dzisiejszą rzeczywistością... i że granica idiotyzmu i konspiracji może być bardzo mglista.

Brak komentarzy: