sobota, 24 września 2011

Technologia w polityce - Wybory, wybory

Dwa dni temu, obserwując debatę polityczną prezydenckich kandydatów z ramienia amerykańskiej partii republikańskiej, doszedłem do wniosku, że rozpętała się na dobre wojna na poletku wykorzystywania technologii dla celów politycznych.

Otóż debata prezydencka, prowadzona przez kanał telewizyjny Fox News, została przeprowadzona przy współpracy z Google. Według mnie kombinacja ta była wielkim sukcesem dla Fox News i dla Google. Oprócz tradycyjnego elementu, gdzie garstka kandydatów na prezydentów odpowiadała na żywo na pytania przygotowane przez prowadzących debatę, jak również z wielkiego audytorium wypełnionego rzeszą widzów, to doszedł również element interaktywny, doskonale opracowany przez Google. Interaktywość polegała na analizowaniu na żywo pytań milionów słuchaczy debaty, pytań skierowanych do poszczególnych kandydatów, często poparte transmisją z youtube, którą Google przeprowadzał na żywo. Do tego doszły różne sondaże, wysyłane na żywo od rzeszy widzów z całego USA i świata.

Wojna technologiczna w politycznych środkach przekazu rozpętała się na dobre od roku 2008, czyli od ostatnich wyborów prezydenckich. Zwłaszcza dla Fox News (organizacja medialna o zabarwieniu republikańskim), wojna ta była wielkim wyzwaniem. Podczas wyborów w 2008, Fox News przegrała z kretesem z inną firmą newsmedialną, CNN (pro-demokratyczną). CNN w tym czasie była bardzo innowacyjna, wprowadzając między innymi indykatory, pokazujące na żywo reakcję wybranej garstki publiki, która posiadała gadgety umożliwiające na żywo reagowanie na wypowiedzi kandydatów.
Ale po czwartkowej debacie, widać było, że Fox News dogoniła standartem (a może i przegoniła) swojego rywala.

Przykład ten, jak również inne przykłady wskazują na to że newsmedia, jak i partie polityczne nie bagatelizują nowoczesnej technologii, włączając ‘social media’. Według wielu ocen, miażdżący sukces Obamy podczas ostatnich wyborów prezydenckich, był spowodowany faktem, że partia demokratyczna, a raczej obamowska machina wyborcza właśnie opanowała social media – nie będę umniejszał faktu, że Obama prawdopodobnie by wygrał bez pomocy ‘social media’, ale wszystko wskazuje na to że social media, jak również organizacja dotacji finansowych na rzecz kampani obamowskiej, przy użyciu technologii e-commerce, miały wielki wpływ na wielkość tego zwycięstwa.

Bo polityka jest również rynkiem, gdzie obowiązują zasady konkurencji, i często wygrywa ta strona, która wykorzysta do tej pory niewykorzystane atuty.
Ale jak to się mówi... konkurencja nie śpi, i dzisiaj już organizacje medialne, tak jak Fox News, czy też partia rebublikańska wyciągnęły odpowiednie wnioski z ostatniej porażki, i rzeź niewiniątek już się nie powtórzy.

...

Wybory 2008 w USA, i olbrzymi wpływ technologii i social media na rezultaty kampani politycznych nie przeszedł bez echa na całym świecie. Wielu strategów różnych partii politycznych na całym świecie obserwują co się dzieje w USA i wyciągają wnioski, modyfikując strategie dla swoich partii.

Czy w Polsce też?
Absolutnie! Jak najbardziej. Jednakże, według polskich źródeł medialnych, nie wszystkie partie polityczne jednakowo wyciągnęły wnioski z ‘amerykańskiej lekcji nowoczesnej kampani wyborczej’. Otóż według polskich źródeł, PIS jest partią, która najbardziej wzięła sobie do serca wagę ‘social media’ i poczyniła największe postępy w tym kierunku.

Czy dramatyczny wzrost popularności parii PIS w kręgu młodego społeczeństwa polskiego jest w pewnym stopniu (i na ile) rezultatem tych poczynań, i jak zmiana strategii i wpływ nowoczesnych technologii i social media wpłynie na szybko zbliżające się wybory w Polsce... o tym przekonamy się już wkrótce.

Brak komentarzy: